Kolejna księga w rękach. Dobrze oprawiona. Zupełnie nie widać po niej, że ma już ponad 200 lat. Na jej grzbiecie czytamy:
Przy otwieraniu każdej księgi częstotliwość uderzeń serca się zwiększa. Po zauważeniu, że na samym jej początku są dodatkowo dwa wiersze na ustach pojawia się duży uśmiech. Oto pierwszy z nich:
Przyrodzenie Pijaków
Pierwszy Pijak iest mądry, a bogaty drugi.
Trzeci zrze mocno, czwarty opłakuie długi,
piąty zalotnik, szósty przeklina ach brzydko
Siódmy pali, ósmy zaś zaprzedaie wszystko
Dziewiąty co pod sercem ma, toć wszystko wyiawi
Śpi dziesiąty w głos szpetność, jedenasty prawi
Znalazł się też dwunasty, ni baryła pluie
Ostatni iak furyat, ludzi napastuie.
Oraz drugi:
Gdy lat tysiąc po Panny porodzeniu minie,
I znowu po tysiącu siedemset upłynie;
Osiemdziesiąty ósmy dziwny rok się zjawi,
I ród ludzki o srogie nieszczęście przyprawi.
Jeśli w tym roku świat ten całkiem nieupadnie,
I ląd morski w bałwanach nie osiądzie na dnie,
Wam wzruszone królestwa zgon przychodzi bliski,
a ziemia ięczyć będzie na swoje uciski.
Witam. Ten drugi wygląda na przepowiednię.